Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym. "Naciągają ludzi i z tego żyją". Nasi bohaterowie czują się oszukani przez przedsiębiorców z Iławy, którzy wzięli zaliczkę na budowę ich wymarzonych domów, a potem zniknęli. Pozostał tylko stres, zwątpienie i poczucie krzywdy. Więcej w materiale programu Uwaga! TVN.
Kredyt pod kontrakt – wszystko o terminach i kwotach finansowania. Kredyt pod kontrakt pomaga kredytobiorcom wywiązać się z danej umowy lub cesji należności. Okres kredytowania trwa tyle, ile umowa plus jeden miesiąc jednak nie dłużej niż 36 miesięcy. Kwota, którą uzyskamy od banku, zależy od przedmiotu kontraktu, kwoty na
Nie ma jednak obowiązku odprowadzać od umowy / umów o dzieło zaliczek na podatek dochodowy w ciągu roku. Przychód (wynagrodzenie brutto) uzyskany z umowy / umów o dzieło wykazuje w rocznym zeznaniu podatkowym (PIT) jako przychód z innych źródeł albo jako przychód z praw majątkowych, jeśli umowa przewiduje przeniesienie autorskich
Można też zawiadomić szefowstwo firmy, której pracownikiem był nieuczciwy fachowiec. Najważniejsze to zebrać jak najwięcej dokumentów związanych z usługą, np.: faktury, rachunki, nawet odręczne notatki nieuczciwego fachowca, zachować smsy i e-maile oraz zadbać o fotograficzną dokumentację z przebiegu prac. Sposobem na
Przy ustalaniu warunków zapłaciłeś zaliczkę w wysokości 1 000 zł. Jeżeli meble zostaną wykonane, zobowiązany będziesz dopłacić do nich tylko 4 000 zł. Jeżeli z jakiejkolwiek przyczyny umowa nie dojdzie do skutku – otrzymasz zwrot 1 000 zł. Zadatek. Jeżeli nic innego nie wynika z ustaleń z przedsiębiorcą, zadatek zapłacony
To nie znaczy, że klient, który sam wojuje choćby z nieuczciwym producentem mebli, nie może w ogóle liczyć na wsparcie ekspertów, zajmujących się tematami konsumenckimi. Zainteresowany może zasięgnąć porad, dzwoniąc chociażby na infolinię konsumencką pod jeden z numerów: 801 440 220 lub 22 290 89 16 (opłata za połączenie
Sgps. Treść zapytania godz. 13:20 Kielce, Świętokrzyskie Porady prawne z Sprawy prywatne Długi, Windykacja Pożyczki, kredyty Wyjaśnienie sytuacji Zaplacilam firmie za usluge. Niestety firma nie wywiazala sie z umowy i nie chce oddac teraz pieniedzy. Odpowiedzi prawników: Odpowiedział(a) dnia: 03 Lis 2020 16:24 Dzień dobry, nie pozostaje nic innego jak wezwanie do zapłaty i następnie złożenie pozwu o zapłatę do sądu. Wcześniej ewentualnie do rozważenia jeszcze czy nie należy odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć, aby strona pozwana nie broniła się przedwczesnym wezwaniem do zapłaty, tłumacząc, że umowa jest wiążąca i mogłaby spełnić swoje świadczenie (usługę). Pozdrawiam, adw. Michał Filec Czy uznajesz odpowiedź za pomocną? Tak Nie Chcę dodać odpowiedź! Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś. Dodaj odpowiedź
W przeciągu ostatnich kilkunastu lat polskie ustawodawstwo nadało konsumentowi liczne prawa. Było to konsekwencją nadużywania przez sprzedawców nieuczciwych praktyk – w tym „zbywania” klientów z ich problemami w szczególności. Ale czy konsumenci są świadomi swoich praw? Odpowiedź jest prosta – bywa różnie. Część osób lubi znać swoje przywileje i potrafi walczyć o nie. Z kolei inni wolą rozwiązania „pokojowe” – tj. nie stawiają w wątpliwość słów pochodzących z ust sprzedawców i po prostu pokornie im się podporządkowują. Większości konsumentom kojarzy możliwość odstąpienia od umowy przy zakupie przez internet w ciągu 14 dni, ale problem pojawia się wtedy, kiedy trzeba wykorzystać tę wiedzę w praktyce. Pojawiają się wtedy pytania typu: w jakim przypadku można to prawo stosować?; jakie konkretne działania należy wtedy wykonać?, itd. Wbrew pozorom odpowiedzi nie są zawsze takie proste i jednoznaczne. Spróbujmy zatem w jednym miejscu spisać wszystkie najważniejsze zasady sprzedaży konsumenckiej. To w końcu wartościowa wiedza zarówno dla klientów, pracowników punktu sprzedaży, jak i oczywiście pracowników marketingu. W tej części przedstawione zostaną najważniejsze prawa przysługujące konsumentom. Przybliżone zostaną wybrane definicje, a także znajdzie się wytłumaczenie najczęstszych niejasności. W oddzielnym wpisie natomiast, znajduje się omówienie kilku kluczowych zapisów stworzonych z myślą o sprzedawcach i ich prawach. Przykładowo tam została wyjaśniona kwestia zwrotu towarów (tzn. pełnowartościowych produktów, co do których klient domaga się odstąpienia od umowy sprzedaży). Zachęcam do zapoznania się z tymi dwoma wpisami, jak również namawiam do lekturą dwóch dodatkowych artykułów, w których zostały opisane popularne sztuczki sprzedawców oraz triki marketingowe, a przy tym zawarte zostały wskazówki dotyczące tego, na co warto zwracać uwagę podczas zakupów. Treści te są dostępne pod tymi linkami: Co warto wiedzieć przed zakupem, sztuczki sprzedawców oraz triki marketingowe Na co uważać w sklepie – jakie techniki stosują sprzedawcy A teraz wróćmy do głównego tematu… Zacznijmy od kwestii gwarancji – prawach konsumenta oraz obowiązkach sprzedawcy. Prawa konsumenta – dwa rodzaje gwarancji Gwarancja jest często mylonym pojęciem, co przysparza konsumentom licznych trudności. Istnieje bowiem: odpowiedzialność producenta z tytuły gwarancji (tzw. gwarancja producenta) oraz niezależnie od niej odpowiedzialność sprzedawcy (rękojmia lub gwarancja sprzedawcy). Nie można tych dwóch pojęć mylić, bo dotyczą zupełnie innych uregulowań. Dlatego poniżej w treści będę używał pojęć „gwarancji producenta” i „gwarancji sprzedawcy”, tak, aby nie było wątpliwości, o który przypadek chodzi. Konsument wybiera tryb gwarancji, z której skorzysta Warto zapamiętać, że sprzedawca nie ma prawa do wysyłania klienta do serwisu, jeżeli ten zdecydował się złożyć reklamację u niego na zasadach rękojmi (tzn. zdecydował się skorzystać z „gwarancji sprzedawcy”). To konsument decyduje o tym, jaki tryb reklamacji wybiera. Jeżeli chce to korzysta z gwarancji na zasadach określonych w karcie gwarancyjnej („gwarancja producenta”), a jeśli woli powołać się na zasady rękojmi i zgłosić reklamację do sprzedawcy, u którego był dokonywany zakup, to także nic i nikt nie może mu tego przeszkodzić. 1. Gwarancja producencka – tzw. karta gwarancyjna na towar (gwarancja opcjonalna, zwykle mniej korzystna niż rękojmia) Udzielenie gwarancji odbywa się poprzez złożenie oświadczenia gwarancyjnego. Może ono przyjąć dowolną formę, np. wspomnianej wcześniej karty gwarancyjnej czy komunikatu reklamowego – w tym drugim przypadku warto jednak uzyskać od gwaranta potwierdzenie tego treści komunikatu na trwałym nośniku. Udzielenie gwarancji przez producenta nie jest obowiązkowe, zależy to wyłącznie od jego dobrej woli. W branżach, w których mamy z nią zwykle do czynienia jest to zwykle „wymuszone” przez konkurencję lub też oczekiwania (wymagania, przyzwyczajenia) klientów. Nie istnieją odgórne przepisy mówiące o tym, jakie prawa konsumenta powinny wynikać z gwarancji. Te prawa określa gwarant (najczęściej producent, dystrybutor lub importer) w dokumencie gwarancyjnym zwanym „kartą gwarancyjną”. Podmiot wystawiający gwarancję jest zobowiązany do spełnienia swoich obowiązków gwarancyjnych (np. naprawy towaru) w terminie opisanym w oświadczeniu gwarancyjnym. Jednak jeśli ono nie zawiera takiej deklaracji czasowej, to przyjmuje się, że powinien on uczynić to nie później niż w terminie 14 dni od dnia dostarczenia mu towaru przez konsumenta. Gwarancja może nadawać konsumentom dodatkowe uprawnienia wobec obowiązujących przepisów prawa (np. możliwość darmowej naprawy powyżej 2 lat od momentu zakupu), nie może ich jednak w żadnym przypadku ograniczać. W szczególności gwarancja na sprzedany towar konsumpcyjny nie wyłącza, nie ogranicza, ani nie zawiesza uprawnień kupującego wynikających z odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi (lub według nazewnictwa obowiązującego w przepisach sprzed 25 grudnia 2014 roku – z tytułu niezgodności towaru z umową). W szczególności w przypadku nieuwzględnienia reklamacji z tytułu gwarancji producenckiej, konsument może nawet w tym samym dniu, w którym dowiedział się o odmowie, złożyć sprzedawcy reklamację z tytułu rękojmi. Warto skorzystać z gwarancji producenckiej w momencie, gdy daje one korzystniejsze warunki od tych wynikających z obowiązków gwarancyjnych sprzedawcy (tzw. rękojmi). Może to być np. gwarantowana naprawa w przeciągu 48 godzin, przyspieszony tryb reklamacyjny, itd. Jednak w praktyce okazuje się, że zazwyczaj bardziej opłaca się wykorzystywać zasady rękojmi. Warto jednak nadmienić, że w momencie kiedy decydujemy się na skorzystanie z postępowania reklamacyjnego wynikającego z karty gwarancyjnej (gwarancja producencka), bieg terminu do wykonania uprawnień z tytułu rękojmi, który wynika z ustawy, ulega zawieszeniu w dniu, kiedy zawiadomimy o wadzie sprzedawcę. W momencie, gdy gwarant odmówi wykonania swoich obowiązków wynikających z karty gwarancyjnej, wtedy terminy dotyczące zasad rękojmi ulegają odwieszeniu. 2. Gwarancja sprzedawcy – tzw. rękojmia (gwarancja ustawowa) W przepisach obowiązujących przed 25 grudnia 2014, można było złożyć sprzedawcy reklamację, z tytułu niezgodności towaru z umową. W nowych przepisach zmieniło się nieco nazewnictwo i wszystkie zapisy dotyczące zasad rękojmi zamieszczono w Kodeksie Cywilnym. Zgodnie z nimi sprzedawca ponosi odpowiedzialność przed kupującym za wszelkiego rodzaju „wady”, które mogą mieć postać wady fizycznej lub wady prawnej kupionego towaru konsumpcyjnego. Wada fizyczna to niezgodność produktu z umową. Pod tym pojęciem może kryć się przykładowo: brak przez zakupiony towar właściwości, które powinien mieć (np. suszarka nie suszy, zamrażarka nie mrozi, żarówka nie świeci, itd.), niekompletność wydanego towaru, brak właściwości, o których sprzedawca zapewniał przed zawarciem umowy w komunikacie reklamowym lub podczas bezpośredniej rozmowy (np. żarówki X zmniejszą koszty energii o 30%, narzędzie Y jest wodoszczelne do 10 m., na panelach podłogowych Z nie pojawi się żadna rysa, itd.). Wada prawna to przykładowo sprzedaż przez sprzedawcę towaru, chociaż nie miał do niego prawa własności; sprzedaż towarów na których ciąży prawo zastawu, itp. Zasady reklamacji w trybie rękojmi Zgodnie z zasadami rękojmi, konsument ma prawo oczekiwać, że każdy kupowany przez niego towar będzie zgodny z umową przez 2 lata, począwszy od daty zakupu. Jeśli tak nie jest – konsument ma prawo złożyć reklamację do sprzedawcy. Przyjmuje się, że przez pierwszy rok od momentu zakupu istnieje domniemanie, że stwierdzona wada lub jej przyczyna istniała już w momencie sprzedaży. Natomiast w momencie zauważenia wady w między 12 a 24 miesiącem od wydania towaru, to na konsumencie spoczywa zadanie wykazania, że wada towaru istniała w momencie zakupu (np. wadliwa budowa, nieodpowiednie materiały użyte do produkcji). Tak więc z punktu widzenia konsumenta wszelkie wady należy zgłaszać jak najszybciej, w taki sposób, aby to na przedsiębiorcy ciążyło zadanie ewentualnego udowodnienia, że wada nastąpiła z winy konsumenta. W tym miejscu warto jednak podkreślić dwie kwestie: po stwierdzeniu niezgodności towaru z umową (wykryciu wady), konsument ma rok na poinformowanie o tym sprzedawcy, czyli na złożenie reklamacji – tak więc nie można procesu reklamacyjnego zacząć od słów „15 miesięcy temu zauważyłem, że produkt X działa niepoprawnie”. jeżeli sprzedawca „podstępnie zataił wady towaru”, jak to jest sformułowane w ustawie, prawo złożenia reklamacji z tytułu rękojmi przysługuje konsumentowi w dowolnym momencie, nawet po upływie 2 lat od wydania rzeczy. W momencie, gdy konsument powołuje się na „niezgodność towaru z umową”, wtedy sprzedawca musi ją przyjąć (tj. rozpatrzyć), nie może odsyłać konsumenta do producenta czy do serwisu. Do złożenia reklamacji nie jest konieczny tzw. paragon – wystarczy każdy inny dowód zakupu – który jednoznacznie potwierdza, iż nabyto towar u danego sprzedawcy (może to być np. wyciąg z karty, dokument gwarancyjny podpisany przez sprzedawcę). Do decyzji o wyborze formy reklamacji („producencka”, czy „sprzedawcy”) konsument ma prawo od nowa, za każdym razem, gdy stwierdzi jakąś usterkę towaru. W szczególnym przypadku, konsument może domagać się naprawy lub wymiany towaru od sprzedawcy, także wtedy, gdy naprawa gwarancyjna nie przyniosła spodziewanych rezultatów lub jej termin się przedłuża. Czas reklamacji – i czego może żądać konsument Sprzedawca ma obowiązek odnieść się do reklamacji w terminie 14 dni kalendarzowych, liczonych od dnia następnego po dniu, w którym została złożona. Nieudzielenie odpowiedzi w tym terminie oznacza uznanie reklamacji. Jedną z głównych zmian obowiązujących od 25 grudnia 2014 roku jest to, że konsument już przy pierwszej reklamacji może żądać: wymiany towaru na nowy, naprawy, obniżenia ceny lub w przypadku, gdy wada jest istotna, złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Na mocy poprzednio obowiązujących zasad były dozwolone tylko dwie pierwsze działania. Z drugiej strony, podczas pierwszej reklamacji sprzedawca nie musi godzić się na propozycję konsumenta, w szczególności zamiast obniżenia ceny ma prawo zaproponować niezwłoczną (tj. taką, która nie wiąże się z nadmiernymi niedogodnościami) naprawę lub wymianę. Analogicznie, jeżeli sprzedawca uzna, że zgłoszona wada nie jest „istotna” może zamiast odstąpienia od umowy zaproponować obniżenie ceny. Jednak o każdej decyzji musi być powiadomiony konsument. W przypadku, gdy ma miejsce druga reklamacja dotycząca tego samego towaru (może to być ta sama lub zupełnie inna wada) lub sprzedawca nie wywiązał się ze swoich obowiązków wynikających z pierwszej złożonej reklamacji, wtedy sprzedawca nie może już odmówić konsumentowi obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy, o ile takie żądania wobec sprzedawcy konsument wystosuje – wybór żądania zależy wyłącznie od konsumenta. Konsument powinien wpisać swoje żądania w zgłoszeniu reklamacyjnym. Jeśli jednak tego nie zrobi, sprzedawca może samodzielnie wybrać jedną z opcji. Sprzedawca jest zobowiązany do wymiany lub naprawy towaru w rozsądnym czasie (ustawa niestety nie precyzuje dokładnego terminu) i bez nadmiernych niedogodności dla konsumenta. Gdy sprzedawca opóźnia realizację swoich obowiązków gwarancyjnych, wtedy konsument może wyznaczyć mu czas na spełnienie żądania. Gdy po tym terminie sytuacja nie ulega zmianie, wtedy klient może odstąpić od umowy lub zażądać obniżenia ceny. „Sprzedawcą” jest każda osoba obsługująca klientów w sklepie, nieobecność kierownika czy właściciela sklepu nie może być podstawą do odmowy przyjęcia reklamacji. Sprzedawca nie ma prawa potrącać jakiejkolwiek kwoty za częściowe zużycie oddanego do reklamacji towaru. Jeśli dojdzie do zwrotu pieniędzy, konsumentowi powinna być zwrócona pełna kwota, jaką zapłacił za towar. Natomiast w przypadku wymiany towaru, który był niezgodny z umową, niedopuszczalne jest aby sprzedawca żądał od konsumenta zapłaty różnicy w cenie towaru pomiędzy uiszczoną w momencie zakupu, a istniejącą w chwili dokonywania wymiany. Koszt reklamacji – czy klient ponosi jakieś koszty? Konsument nie może ponosić żadnych kosztów związanych z reklamacją – w przypadku, gdy do nich doszło może on zażądać ich zwrotu. W szczególności sprzedawca ma obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego z tytułu: demontażu, dostarczenia, robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia towaru zgłoszonego do reklamacji. Dokonując reklamacji, klient nie ma obowiązku dostarczenia produktu w oryginalnym opakowaniu, nawet, gdy takie wymagania podawane są przez sprzedającego – nie mają one bowiem żadnego oparcia w obowiązujących przepisach. Odpowiedzialności z tytułu rękojmi (niezgodności towaru z umową) nie można ograniczać ani wyłączać. Sprzedaż na odległość – odstąpienie od umowy Konsument, który zawarł umowę na odległość (np. kupił przez Internet, z katalogu wysyłkowego lub poza punktem sprzedaży), ma prawo do odstąpienia od umowy bez podania przyczyny. To prawo jest jednak ograniczone w czasie i przysługuje jedynie przez 14 dni kalendarzowych. Termin ten liczy się od dnia wydania rzeczy (dostarczenia przesyłki), a gdy umowa dotyczy świadczenia usługi – od dnia jej zawarcia. Do zachowania powyższego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem (nie liczy się termin dostarczenia przez pocztę). W razie odstąpienia od umowy, umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. Przedsiębiorca, najpóźniej w chwili złożenia konsumentowi propozycji zawarcia umowy na odległość, ma obowiązek poinformować go o prawie do odstąpienia od umowy. Jest również zobowiązany, aby potwierdzić tę informację na piśmie. Jeśli tego nie uczyni (tj. konsument nie otrzyma pisemnego potwierdzenia takiej informacji), to termin na odstąpienie od umowy wydłuża się do 12 miesięcy od dnia wydania towaru lub zawarcia umowy dotyczącej świadczenia usługi. Informacja o możliwości odstąpienia powinna być zakomunikowana w jasny i zrozumiały sposób – błędny zapis także może być podstawą do wydłużenia czasu na odstąpienie. Odstąpienia od umowy należy dokonać na piśmie, przekazując stosowne oświadczenie przedsiębiorcy, najlepiej listem poleconym z potwierdzeniem odbioru lub drogą elektroniczną (o ile sprzedawca dopuszcza tę formę komunikacji, np. poprzez udostępnienie formularza na stronie internetowej – ale przedsiębiorca musi tutaj wysłać potwierdzenie otrzymania takiego oświadczenia). W Google można znaleźć liczne przykłady takiego dokumentu, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę, np.: „wzór oświadczenia o odstąpieniu od umowy zawartej na odległość”. Konsument ma obowiązek zwrócić zakupiony towar nie później niż w ciągu 14 dni od dnia, w którym odstąpił od umowy (liczy się termin wysyłki). Na mocy nowych zasad, przedsiębiorca może wstrzymać się ze zwrotem płatności otrzymanych od konsumenta do momentu otrzymania rzeczy z powrotem lub dostarczenia przez konsumenta dowodu jej odesłania – wybór zależy od tego, które zdarzenie nastąpi wcześniej. Ustawa nie wyłącza prawa odstąpienia od umowy w stosunku do rzeczy używanej przez konsumenta. W szczególności sprzedawca nie może żądać „odstępnego” (np. potrącenia jakiejś kwoty z uiszczonej ceny towaru) za to, że konsument odstępuje od umowy, o ile ślady użytkowania wynikają z dozwolonego testowania towaru. Natomiast gdy zwracany towar będzie uszkodzony lub będą na nim ślady użytkowania wykraczające poza zakres testowania towaru (np. ubranie z uciętymi metkami, zabrudzone buty, farby zużyte w jednej trzeciej, itd.), wtedy przedsiębiorcy przysługuje odszkodowanie. Odstąpienie od umowy a koszt przesyłki towaru Nowe przepisu obowiązujące od 25 grudnia 2014 wyjaśnia ważną kwestię zwrotu kosztów przesyłki w przypadku odstąpienia od umowy. Konsument ma prawo żądać od sprzedawcy zwrotu kosztów wysyłki towaru (od sprzedawcy do konsumenta). Przykładowo, jeżeli towar kosztował 100 zł, a przesyłka 10 zł, wtedy konsumentowi należy się zwrot łącznej kwoty (110 zł) po zakomunikowanie przez niego decyzji o odstąpieniu od umowy. Konsument natomiast ponosi całkowity koszt odesłania towaru (tj. kiedy odsyła zakupiony towar do sprzedawcy, po odstąpieniu od umowy) – ale zgodnie z nowymi zasadami tylko wtedy, gdy został o takim obowiązku poinformowany przez sprzedawcę przed zawarciem umowy. Ten koszt należy do listy obowiązków informacyjnych, o której była mowa wcześniej. Warto jednak zaznaczyć, że sprzedawca jest zobowiązany pokryć koszt tylko najtańszej opcji wysyłki przez siebie oferowaną, a nie tej, którą wybrał klient (np. jeżeli opcja wysyłki pocztą standardową wynosi 10 zł, a klient skorzystał z opcji ekspresowej przesyłki kurierskiej za 40 zł, to sprzedawca może zwrócić tylko 10 zł). Dodatkowo ustawodawca przewidział szczególny przypadek, kiedy umowa jest zawierana poza lokalem przedsiębiorstwa a przedmiot tej umowy ze względu na swój charakter nie może być odesłany pocztą – wtedy przedsiębiorca jest zobowiązany do odebrania rzeczy na swój koszt. Brak dodatkowych kosztów bez zgody klienta Bardzo istotną zmianą, której ustawodawca poświęcił dużo uwagi, jest kwestia zwolnienia konsumenta z obowiązku ponoszenia jakichkolwiek dodatkowych płatności związanych z głównym przedmiotem umowy zakupu, na które nie wyraził on wyraźnej zgody. W szczególności konsument może nawet zażądać zwrotu wszelkich opłat, które wynikały z domyślnie zaznaczonych opcji wyboru na formularzu zakupu (np. kupując bilet na przelot, jest domyślnie zaznaczony zakup ubezpieczenia) – to konsument musi samodzielnie wybrać i zaznaczyć dodatkowe świadczenia, za które zamierza zapłacić. Jeżeli przedsiębiorca nie spełnił obowiązków informacyjnych dotyczących opłat dodatkowych, wyższych kosztów porozumiewania się na odległość w celu zawarcia umowy lub kosztów zwrotu rzeczy, konsument nie ponosi tych opłat i kosztów. A obowiązek udowodnienia spełnienia obowiązków informacyjnych spoczywa na przedsiębiorcy. Zakup na aukcji traktowany jest jak tradycyjna sprzedaż Kolejną ważną zmianą, zwłaszcza z punktu widzenia osób korzystających z serwisów typu Allegro, jest włączenie aukcji (zakupów na drodze licytacji) do przepisów dotyczących umów zawieranych na odległość. Dotychczas sprzedawcy nadużywali tego sposobu transakcji, aby konsument nie miał prawa do odstąpienia od umowy (np. licytacja zaczynała się od ceny standardowej dla danego typu towaru i zawierała komentarz, że licytacja kończy się w ciągu 10 min od momentu pojawienia się ostatniej oferty kupna). Zgodnie z nowymi zasadami – niezależnie od formy zakupu na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa – klient ma prawdo do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od jej zawarcia. Obowiązki informacyjne sprzedawcy Zmiany, które weszły w życie po 25 grudnia 2014 nałożyły na przedsiębiorców świadczących usługi lub sprzedających towary na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa szereg obowiązków informacyjnych, których przekazanie powinno nastąpić przed zawarciem umowy. Pełna lista liczy 21 pozycji i obejmuje obowiązek poinformowania o: głównych cechach produktu lub świadczonej usługi; sposobie porozumiewania się z konsumentem; danych identyfikujących przedsiębiorstwo, jego dane adresowe i kontaktowe, łącznej cenie lub wynagrodzeniu za świadczenie wraz z podatkami, sposobie i terminie zapłaty; kosztach zwrotu towaru w przypadku odstąpienia od umowy, które ponosi konsument; obowiązku zapłaty przez konsumenta poniesionych przez przedsiębiorcę uzasadnionych kosztów, jeżeli konsument odstąpi od umowy; itd. Wzajemne ustalenia konsument-sprzedawca Konsument ma prawo żądać, aby wszystkie obietnice składane przez przedsiębiorcę przed zawarciem umowy były spełnione. Po zawarciu umowy sprzedaży jej warunki obowiązują obie strony. Zmiana umowy wymaga zgody zarówno sprzedającego, jak i kupującego. W przypadku, gdy przedsiębiorca wprowadza zmiany bez zgody konsumenta, ma on wtedy prawo nie zgodzić się na to, odstąpić od umowy i odzyskać wpłacone pieniądze. Sprzedawca musi podać konsumentowi ostateczną cenę produktu, zawierającą wszystkie podatki i obciążenia. Cena podana na towarze lub na półce sklepowej nie może zostać podwyższona przy kasie. Sprzedawca ma obowiązek udzielić konsumentowi jasnych, zrozumiałych i niewprowadzających w błąd informacji dotyczących sprzedawanego towaru. Przykładowo dla ubrań, brak informacji o składzie surowcowym (np. udziale w wyrobie poszczególnych składników) lub o sposobie konserwacji, powoduje, że dany towar można traktować jako niezgodny z umową. Stanowi to podstawę do złożenia reklamacji u sprzedawcy. W tym przypadku kupujący nie uzyskał istotnych informacji o cechach towaru, decydujących o jego przydatności. Podając ceny żywności sprzedawca ma obowiązek umożliwić konsumentowi ich porównywanie – jest on zobligowany do podawanie dwóch cen: ceny za towar oraz ceny za jednostkę miary (np. litr, kilogram). Na sprzedawcy ciąży obowiązek zapewnienia w miejscu sprzedaży warunków umożliwiających dokonanie wyboru towaru i sprawdzenie jego jakości, kompletności, a także prawidłowości funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów. Kupujący zawsze może zażądać pisemnego potwierdzenia zawarcia umowy i dokładnego opisania wszystkich warunków. W przypadku, gdy wartość umowy przekracza 2 tys. zł, wtedy sprzedawca posiada już obowiązek potwierdzenia zawarcia umowy na piśmie. Sprzedawca, gdy zakończył działalność gospodarczą, nadal osobiście odpowiada za wszystkie zobowiązania, nawet te wynikające z niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową. W każdym przypadku możną podejmować indywidualne ustalenia ze sprzedawcą, które satysfakcjonującą obie strony. Można przykładowo ustalić, że w terminie 5 dni będziemy mogli dokonać zwrotu rzeczy, jeżeli nie będzie ona miała śladów użytkowania i zostanie zwrócona wraz z kompletnym opakowaniem. Należy jednak uzyskać potwierdzenie takiego ustalenia na piśmie (np. na odwrocie paragonu), aby mieć dowód na zawarcie szczególnej umowy ze sprzedawcą. Nie zawsze jednak udaje się dojść ze sprzedawcą do porozumienia. Zachęcam do lektury kolejnego wpisu, gdzie przedstawione są instrukcje opisujące, co robić w przypadku nieuznania reklamacji oraz sposoby dalszego postępowania w przypadku zaistnienia sporu z przedsiębiorcą. Wymienione tam zostały alternatywne metody rozstrzygnięć za pomocą sądów polubownych oraz mediatorów, a przy tym zostały wymienione instytucje, których zadaniem jest udzielanie konsumentom bezpłatnej pomocy prawnej. Klauzule niedozwolone i reklama wprowadzająca w błąd Zdarza się, że umowa kupna/sprzedaży zawiera tzw. klauzulę niedozwoloną. Jest to zapis w umowie, który spełnia jeden z poniższych kryteriów: nie był uzgodniony indywidualnie z konsumentem, jest sprzeczny z dobrymi obyczajami albo rażąco narusza interesy konsumenta. Gdy konsument zaskarży taką klauzulę, może ona przestać go obowiązywać. Spis wszystkich klauzul jest dostępny na stronie www UOKIK. Gdy konsument ma wątpliwości do zapisu, który nie znajduje się w wymienionym wcześniej spisie, wtedy może wnieść sprawę do sądu cywilnego (wtedy dana klauzule może przestać obowiązywać tylko jego przypadku) lub do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (po wpisaniu klauzuli na listę, przestaje ona obowiązywać wszystkich konsumentów). Informacje znajdujące się na opakowaniu produktu uważa się za część umowy pomiędzy sprzedawcą i konsumentem. Z tego względu powinny być one jasne, zrozumiałe, prawdziwe, niewprowadzające w błąd ani tekstem, ani znakiem graficznym. Żadna z form reklamy nie może wprowadzać konsumentów w błąd. Jeżeli znajdują się w niej jakieś określenia lub informacje, to reklamujący się w ten sposób przedsiębiorca musi mieć dowody, że są one prawdziwe. Jeśli produkt lub usługa nie spełnia zapewnień zawartych w reklamie, konsument ma prawo do złożenia reklamacji powołując się na jego wadę – tj. niezgodność towaru z umową. Ale ze względu na styl języka marketingowego i niemierzalność pewnych stwierdzeń, nie jest możliwe w praktyce zweryfikowanie wszystkich stwierdzeń reklamowych. Wyprzedaże a prawo do reklamacji W przypadku promocji lub posezonowych wyprzedaży przysługują klientom takie same uprawnienia, jak w przypadku towarów w standardowych cenach. Komunikaty typu: „towar przeceniony nie podlega reklamacji”, „po odejściu od kasy reklamacji się nie uwzględnia” nie pozbawiają klienta prawa do reklamacji. Szczególny przypadek dotyczy sytuacji, w której konsument zostaje wyraźnie poinformowany o wadzie przecenionego towaru – wtedy nie może składać reklamacji wobec tej konkretnej wady, ale w przypadku zauważenia innych, może zgłosić reklamację. Należy zaznaczyć że konsument posiada szczególne prawa, o ile jego kontrahentem jest przedsiębiorca. Dokonując zakupu od innego podmiotu, niebędącego przedsiębiorcą (kupując np. na aukcji od osoby prywatnej), kupujący nie będzie mógł odstąpić od umowy bez podawania przyczyn w terminie 14 dni. Ale ciągle mają tutaj zastosowanie pozostałe przepisy rękojmi. Podstawowe przepisy prawne opisujące prawa konsumenta: Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. z dnia 18 maja 1964 r. nr 16, poz. 93, ze zmianami) – szczególnie art. od 535 do 581 Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta ( 2014 poz. 827) Ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym Ustawa z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U 2002 Nr 144, poz. 1204) Ustawa z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. nr 126,poz. 715) Ustawa z dnia 5 lipca 2001 r. o cenach (Dz. U Nr 97 Poz. 1050) Jeszcze na koniec szybkie pytanie... Korzystasz z EXCEL lub PowerPoint?Poznaj Naukę na przykładach! 500 funkcji Excel + 500 slajdów PowerPoint Zobacz podręcznik =>
Zleciłeś zrobienie mebli czy prace remontowe, wykonawca wziął zaliczkę lub całe wynagrodzenie, ale spóźnia się z wykonaniem usługi? Osób oszukanych w taki właśnie sposób w Jeleniej Górze jest wiele. O tym, jak uniknąć takich przykrych sytuacji, jak walczyć o swoje prawa i odzyskać pieniądze informuje Dominika Jagielska, Miejski Rzecznik Konsumentów w Jeleniej W ostatnim czasie zgłosiło się do mnie wielu konsumentów, którzy zlecili zrobienie mebli (najczęściej kuchennych) czy wykonanie prac remontowych (remont łazienki, malowanie, a czasem remont całego mieszkania) – mówi rzecznik konsumentów Dominika Jagielska. – Te osoby często zapłaciły zaliczkę lub całość wynagrodzenia i niestety nie mają na to żadnego potwierdzenia, bo pieniądze przekazywały „do ręki”. Tymczasem wykonawca nie wywiązuje się z terminu usługi i spóźnia się z wykonaniem prac. Co więcej, konsumenci często dysponują jedynie imieniem i numerem telefonu osoby, która miała podjąć u nich prace – dodaje wtedy? Trzeba pamiętać, że rzecznik konsumentów może podejmować interwencje jedynie u przedsiębiorców, a zatem jeśli jest to umowa pomiędzy dwoma osobami fizycznymi, nie ma ona charakteru umowy konsumenckiej i rzecznik nie będzie mógł podjąć o umowie pisemnej!Jak informuje Dominika Jagielska, prawo nie wprowadza wymogu spisywania na takie usługi umowy w formie pisemnej, a ustne ustalenia są również wiążące. Jednak zawarcie umowy na piśmie pozwala uniknąć późniejszych problemów i ułatwia dochodzenie roszczeń. - W razie ewentualnego sporu możemy mieć bowiem spore trudności dowodowe w wykazaniu faktycznych ustaleń z wykonawcą, np. co do ustalonego zakresu prac, terminu wykonania czy umówionego wynagrodzenia – mówi Dominika Jagielska. - Jest to tzw. „słowo przeciwko słowu”. Konsument mówi jedno, przedsiębiorca zupełnie coś innego, a żaden z nich nie ma dowodów na potwierdzenie swoich słów – jest więc unikać „fachowców”, którzy opierają się podpisaniu umowy. - Podpisanie umowy jest w interesie obu stron, zabezpiecza zarówno konsumenta, jak i przedsiębiorcę – wyjaśnia miejski rzecznik konsumentów. - Podpisując umowę powinniśmy zwrócić uwagę na: dokładne określenie zakresu prac, termin wykonania prac, terminy płatności oraz klauzule niedozwolone czy też po prostu dla konsumenta niekorzystne (np. pozwalające przedsiębiorcy na jednostronne przedłużanie terminu bez żadnych konsekwencji, czy podwyższenie wynagrodzenia) – na klauzule niedozwoloneZdarza się, że umowa jest spisana, ale przewiduje liczne kary dla zlecającego (np. za nieprzygotowanie lokalu do prac czy za niewpłacenie w terminie należnych kwot), ale nie porusza kwestii odpowiedzialności sprzedawcy usługi za niewywiązanie się z umowy czy przekroczenie terminu Pamiętać należy, że bez względu na to, czy spisaliśmy umowę, czy łączy nas z przedsiębiorcą umowa ustna przekroczenie terminu przez wykonawcę nie czyni nas zdanymi na jego łaskę – wyjaśnia D. Jagielska. - W sytuacji nieterminowego wykonania umowy możemy od umowy odstąpić. Ogólnym przepisem, który pozwala odstąpić od umowy wzajemnej w przypadku, gdy druga strona jest w zwłoce z wykonaniem swoich obowiązków, jest art. 491 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny ( Dz. U. z 2018 r. poz. 1025 z późn. zm.). Wynika z niego, że jeżeli jedna ze stron dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, druga strona może wyznaczyć jej odpowiedni dodatkowy termin do wykonania, z zagrożeniem, że w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu będzie uprawniona do odstąpienia od umowy. Jeśli termin ten upłynie, a przedsiębiorca nie wywiąże się z umowy, można złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Można również nie odstępować od umowy i domagać się od kontrahenta wykonania jego obowiązków, a gdy zwłoka spowodowała powstanie szkody - żądać odszkodowania – wyjaśnia D. jest też odstąpienie od umowy bez ostrzeżenia w momencie, gdy konsument wcześniej wyraźnie zastrzegł termin wykonania usługi. OdszkodowanieNależy również pamiętać, że za niewykonanie lub nienależyte wykonanie usługi możemy domagać się odszkodowania. - Dobrym sposobem na zdopingowanie kontrahenta do dotrzymania terminu wykonania umowy jest wprowadzenie kar umownych za każdy dzień zwłoki w wykonaniu umowy – podpowiada rzecznik konsumentów. - Kary umowne mogą dotyczyć tylko zobowiązań niepieniężnych (np. dostarczenia towaru, wykonania robót budowlanych). Dochodzenie kar umownych nie wymaga wykazywania, czy faktycznie w związku ze zwłoką została poniesiona szkoda ani w jakiej wysokości – dodaje Dominika Jagielska.
Wykonawca nie wywiązuje się z zobowiązania mimo wpłaty zaliczki Umowa, którą zawarł Pan z wykonawcą, jest według mnie umową, do której należy stosować przepisy dotyczące umowy o dzieło. Liczył się bowiem efekt końcowy – wstawione, zamontowane drzwi. Kodeks cywilny traktuje umowę o dzieło jako umowę nazwaną, szczegółowo regulowaną w przepisach. Zgodnie z art. 635 jeżeli przyjmujący zamówienie opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby zdołał je ukończyć w czasie umówionym, zamawiający może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić jeszcze przed upływem terminu do wykonania dzieła. Przepisy Kodeksu cywilnego stanowią, że wówczas strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy (art. 494 Może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Te same zasady należy stosować, jeśli termin wykonania umówionego dzieła już minął. Jeśli zatem dłużnik (wykonawca) nie rozpoczął realizacji i dzieła i w ten sposób nie ma szans na wywiązanie się z zobowiązania, druga strona może od umowy odstąpić żądając danej przy zamówieniu na poczet wynagrodzenia zaliczki. Odstąpienie od umowy i żądanie zwrotu zaliczki za niewykonanie zobowiązania Jeśli termin wykonania dzieła już minął, to również przysługuje Panu prawo do odstąpienia od umowy i żądania zwrotu zaliczki. W takim przypadku podstawę do odstąpienia stanowi art. 491 Zgodnie z nim – jeżeli jedna ze stron dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, druga strona może wyznaczyć jej odpowiedni dodatkowy termin do wykonania z zagrożeniem, iż w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu będzie uprawniona do odstąpienia od umowy. Także w tym przypadku przysługuje prawo wynikające z art. 494 do żądania zwrotu zaliczki. Tyle tylko, że przy oparciu się o ten przepis musiałby Pan wyznaczyć wykonawcy ścisły termin wykonania umowy. Aby skutecznie odstąpić od umowy, musi Pan poinformować o tym wykonawcę na piśmie. To bardzo ważne dla celów dowodowych w ewentualnym przyszłym procesie o zwrot zaliczki. Zamawiający, aby móc skorzystać ze swoich uprawnień powinien dochować warunków wymaganych przez prawo. Pismo z odstąpieniem powinno zawierać oświadczenie o odstąpieniu oraz podanie przyczyny. Może Pan powołać się w nim na cytowany przeze mnie wyżej przepis. W piśmie tym proszę także wezwać wykonawcę do zwrotu wpłaconej zaliczki, wskazując termin zwrotu i formę (np. nr konta). Dla „odświeżenia pamięci” wykonawcy może Pan dołączyć do pisma pokwitowanie przez niego odbioru zaliczki ( kserokopię, ponieważ oryginał będzie potrzebny w przypadku ewentualnego sporu sądowego. Takie pismo należy wysłać do wykonawcy listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Można także (obok formy tradycyjnej) przesłać treść oświadczenia i wezwania drogą mailową, skoro w ten sposób porozumiewaliście się Państwo. Po bezskutecznym upływie terminu do zwrotu zaliczki może Pan wystąpić z powództwem przeciwko wykonawcy o zwrot zaliczki do sądu. Roszczenie majątkowe przeciwko przedsiębiorcy W tej sprawie, zgodnie z art. 27 Kodeksu postępowania cywilnego, właściwym będzie sąd miejsca zamieszkania pozwanego, czyli wykonawcy. Alternatywnie, na mocy art. 33 powództwo o roszczenie majątkowe przeciwko przedsiębiorcy można wytoczyć przed sąd, w którego okręgu znajduje się zakład główny lub oddział, jeżeli roszczenie pozostaje w związku z działalnością tego zakładu lub oddziału, o ile miejsca te są inne niż miejsce zamieszkania wykonawcy. Właściwy z uwagi na wartość przedmiotu sporu ( wysokość zaliczki do zwrotu) jest sąd rejonowy. Pozew przeciwko przedsiębiorcy o zwrot zaliczki wpłaconej na poczet zamówionego a niewykonanego dzieła W pozwie należy opisać powoda, czyli zamawiającego (imię, nazwisko, adres) oraz pozwanego ( wykonawcę wraz z adresem). Należy też podać wartość przedmiotu sporu. Na wstępie należy przedstawić swoje żądanie: wnoszę o nakazanie XY zapłaty kwoty … tytułem zaliczki wpłaconej na poczet zamówionego a niewykonanego w terminie dzieła. Proszę także zażądać zwrotu kosztów dochodzenia roszczenia. W dalszej części pozwu należy opisać całą sytuację: zawarcie umowy drogą mailową, zapłatę zaliczki, kontakt z wykonawcą, prośby o realizację, wizytę w zakładzie, w którym nikt nie pracował, brak kontaktu z wykonawcą w czasie, gdy zbliżał się termin wykonania dzieła. Do tego należy przedstawić dowody, którymi w głównej mierze będą tu wydruki komputerowe, pokwitowanie odbioru zaliczki, oczywiście koniecznie umowę. Następnie należy przedstawić okoliczności odstąpienia od umowy. Może Pan, ale nie musi wskazać podstawę prawną odstąpienia, o której pisałam wyżej. Jako dowód należy dołączyć korespondencję mailową i potwierdzenie nadania pisma z odstąpieniem od umowy i wezwaniem do zapłaty. Tak przygotowany pozew należy złożyć w sądzie wraz z jego odpisem (czyli podpisaną osobiście kopią) i odpisami załączników dla pozwanego. Pozew podlega opłacie w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu, jednak przepisy ustawy o kosztach sadowych w sprawach cywilnych stanowią, że: „Opłatę stosunkową pobiera się w sprawach o prawa majątkowe; wynosi ona 5% wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, jednak nie mniej niż 30 złotych i nie więcej niż 100 000 złotych”. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .
Co zrobić, gdy umowa z wykonawcą podpisana, zaliczka zapłacona, ale wykonawca przestał się pojawiać na budowie i zostawił po sobie prace o wątpliwej jakości, albo nawet w ogóle nie rozpoczął prac? Sprawa nie jest beznadziejna dla inwestora... Niesolidny wykonawca, który np. oszuka na materiałach czy robociźnie, zawali terminy, wbrew zapewnieniom jest niekompetentny, to recepta na nieudaną inwestycję i stratę pieniędzy. W interesie inwestora, ale również i wykonawcy, jest dobre zabezpieczenie w umowie wzajemnych relacji, szczególnie w razie konfliktu i roszczeń. Zatrudniając wykonawcę do realizacji inwestycji budowlanej czy też prac budowlanych, niestety, musimy liczyć się z możliwością zatrudnienia kogoś, kto okaże się nieuczciwy, lub też jakość prac budowlanych okaże się niezadowalająca. Przyjrzymy się możliwościom i sposobom dochodzenia swoich roszczeń, które wynikają z przepisów prawa. Wskażemy też, co można zrobić by zminimalizować ryzyko sporu, a w przypadku jego wystąpienia zwiększyć nasze szanse na jego wygranie. Niesolidny wykonawca, czyli z umową bezpieczniej Niezależnie od tego, czy będziemy realizować inwestycję za dziesiątki milionów złotych czy też planujemy jedynie remont łazienki ‒ konieczna jest umowa. Należy jednak pamiętać, że nie każda umowa, gdzie występują prace budowlane, będzie umową o roboty budowlane w myśl art. 647 Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. ‒ Kodeks cywilny. Należy ona do tzw. umów nazwanych, uregulowanych odrębnie w art. 647–658 przytoczonego aktu prawa. Dotyczy ona zasadniczo inwestycji budowlanych, które wymagają opracowania projektu i uzyskania pozwolenia na budowę, czy też dokonania stosownych zgłoszeń w myśl Ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. ‒ Prawo budowlane. Przepisy te mają również zastosowanie w przypadku remontu budynków lub budowli wpisanych do rejestru zabytków. Zgodnie art. 647 Kc, w wyniku umowy o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Co jest bardzo istotne, to umowa o roboty budowlane musi być zawarta na piśmie. Forma pisemna jest wymagana dlatego, że gdy dojdzie do sporu, nie będzie dopuszczalny dowód w osobach świadków ani dowód z przesłuchania stron jako fakt dokonania czynności prawnej. Po nowelizacji Kc ustawą z 28 lipca 1990 r., stronami umowy mogą być wszyscy, którym we wzajemnych relacjach przysługuje przymiot inwestora i wykonawcy. Pojęcia te nie zostały przez ustawodawcę jednak zdefiniowane, co poważnie zaciera różnice między właściwymi dla kodeksowej umowy o dzieło pojęciami „zamawiający" i „przyjmujący zamówienie". Warto tu pamiętać, że budując dom jednorodzinny, którego realizację powierzymy jednemu podmiotowi w oparciu o umowę o roboty budowlane, obowiązują nas przepisy § 1 art. 6471 Kodeksu cywilnego, które stanowią, że inwestor odpowiada solidarnie z wykonawcą za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy z tytułu wykonanych przez niego robót budowlanych. Ma to kluczowe znaczenia dla bezpieczeństwa finansowego inwestora i ograniczenia ryzyka dwukrotnej zapłaty za raz wykonane roboty. Warunkiem solidarnej odpowiedzialności jest dokonanie zgłoszenia przez generalnego wykonawcę lub samego podwykonawcę, szczegółowego przedmiotu robót powierzonych podwykonawcy. Zgłoszenie musi zostać wykonane przed przystąpieniem do wykonywania tych robót. Jest to wystarczające do zagwarantowania podwykonawcy solidarnej odpowiedzialności. Jeżeli jednak inwestor, w ciągu 30 dni od dnia doręczenia mu zgłoszenia, złożył podwykonawcy i generalnemu wykonawcy sprzeciw wobec wykonywania tych robót przez podwykonawcę, solidarna odpowiedzialność nie nastąpi. W przypadku drobnych prac budowlanych, jak ułożenie glazury czy terakoty, remontu odrębnych pomieszczeń, poszczególnych elementów budynku, obiektu budowlanego, budowli, wykonania instalacji gazowej i centralnego ogrzewania, będziemy mieli do czynienia z umową o dzieło lub nienazwaną umową o świadczenie usług. Zgodnie z Kodeksem cywilnym, umowa o dzieło może być zawarta w dowolnej formie. W tym przypadku nie ma też mowy o solidarnej odpowiedzialności, gdyby przykładowo nasz wykonawca zatrudnił do wykonana prac podwykonawcę. Może więc to być zarówno forma pisemna jak i ustna. W toku sporu można powoływać się na tę umowę, nawet jeżeli została zawarta ustnie. Jednak w przypadku, gdy zaistniałe problemy doprowadzą do sądu, umowa na piśmie jest lepszym dowodem. Warto zatem przypilnować, by w umowie znalazły się wszystkie dane firmy, czy też osoby, którą zatrudniamy do realizacji inwestycji czy też prac budowlanych. W części poświęconej stronom umowy powinny się znaleźć: nazwa, nr NIP, adres, REGON, a w przypadku spółek określonych w Kodeksie Spółek Handlowych także numer KRS. Dane te będą niezbędne w przypadku formalnej korespondencji, np. do wysłania żądania dokończenia prac. Niezależnie od tego, czy prace budowlane realizujemy w oparciu o zdefiniowaną w Kodeksie cywilnym umowę o roboty budowlane czy też umowę o dzieło lub nienazwaną umową o świadczenie usług, warto precyzyjnie określić przedmiot umowy. Dokumentacja projektowa jako element umowy Podstawą do zawarcia umowy o roboty budowlane jest dokumentacja projektowa. Dla wykonawcy dokumentacja ta ma podstawowe znaczenie, gdyż wynika z niej zakres planowanych robót. Na dokumentację projektową powinny się składać następujące elementy: projekt budowlany projekt wykonawczy specyfikacja Po nowelizacji Prawa budowlanego, w myśl art. 34, pod pojęciem projektu budowlanego rozumiemy projekt, który zawiera: 1) projekt zagospodarowania działki lub terenu, sporządzony na aktualnej mapie do celów projektowych, obejmujący: a) określenie granic działki lub terenu, b) usytuowanie, obrys i układy istniejących i projektowanych obiektów budowlanych, w tym sieci uzbrojenia terenu, oraz urządzeń budowlanych sytuowanych poza obiektem budowlanym, c) sposób odprowadzania lub oczyszczania ścieków, d) układ komunikacyjny i układ zieleni, ze wskazaniem charakterystycznych elementów, wymiarów, rzędnych i wzajemnych odległości obiektów, w nawiązaniu do istniejącej i projektowanej zabudowy terenów sąsiednich, e) informację o obszarze oddziaływania obiektu; 2) projekt architektoniczno-budowlany obejmujący: a) układ przestrzenny oraz formę architektoniczną istniejących i projektowanych obiektów budowlanych, b) zamierzony sposób użytkowania obiektów budowlanych, w tym liczbę projektowanych do wydzielenia lokali, z wyszczególnieniem lokali mieszkalnych, c) charakterystyczne parametry techniczne obiektów budowlanych, d) opinię geotechniczną oraz informację o sposobie posadowienia obiektu budowlanego, e) projektowane rozwiązania materiałowe i techniczne, mające wpływ na otoczenie, w tym środowisko, f) charakterystykę ekologiczną, g) informację o wyposażeniu technicznym budynku, w tym projektowanym źródle lub źródłach ciepła do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej, h) opis dostępności dla osób niepełnosprawnych, o których mowa w art. 1 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, sporządzonej w Nowym Jorku dnia 13 grudnia 2006 r., w tym osób starszych – w przypadku obiektów budowlanych, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 4, i) informację o minimalnym udziale lokali mieszkalnych, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 4a – w przypadku budynków mieszkalnych wielorodzinnych, j) postanowienie udzielające zgody na odstępstwo, o którym mowa w art. 9, jeżeli zostało wydane; 3) projekt techniczny obejmujący: a) projektowane rozwiązania konstrukcyjne obiektu wraz z wynikami obliczeń statyczno-wytrzymałościowych, b) charakterystykę energetyczną – w przypadku budynków, c) projektowane niezbędne rozwiązania techniczne oraz materiałowe, d) w zależności od potrzeb – dokumentację geologiczno-inżynierską lub geotechniczne warunki posadowienia obiektów budowlanych, e) inne opracowania projektowe. W przypadku drobnych robót budowlanych często nie ma potrzeby sporządzania projektu, jednak warto pomyśleć o szczegółowym opisie prac, a nawet prostej specyfikacji technicznej (specyfikacji warunków zamówienia). Warto jest przytoczyć normy budowlane, na podstawie których dokonywać będziemy odbioru robót budowlanych (protokół odbioru robót budowlanych). Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku, do umowy powinien być dołączony kosztorys prac budowlanych z cenami jednostkowymi, które przemnożone przez elementy (powierzchnia, objętość, komplety itd.) i po zsumowaniu dadzą nam wartość umowy. Będzie to bardzo pomocne w rozliczeniu prac, gdy przykładowo pojawią się roboty dodatkowe, lub też zdecydujemy się na rozszerzenie zamówienia. Należy ponadto ustalić, czy nasza umowa jest ryczałtowa czy też kosztorysowa. Określając wynagrodzenie warto jest ustalić terminy oraz zasady jego wypłaty. Koszty i wydatki wykonawcy pod kontrolą inwestora W kwestiach rozliczeń ważne jest to, by za każdym razem, gdy dajemy wykonawcy jakąś zaliczkę (np. na kupno materiałów) potwierdzać ten fakt podpisanym potwierdzeniem. Jest to bardzo ważny dowód dla inwestora, a także informacja dla wykonawcy, z którym on współpracuje. Powinno się także każdorazowo wymagać, aby wykonawca przedstawił dowód zakupu (np. fakturę). Dzięki temu można kontrolować, ile towaru zakupiono i jaka była jego cena. Niesolidny wykonawca ‒ wezwanie do rozpoczęcia lub dokończenia prac Umowa podpisana, zaliczka zapłacona, ale wykonawca przestał się pojawiać i zostawił po sobie prace o wątpliwej jakości, albo nawet w ogóle nie rozpoczął prac. Początkowo odbierał telefon wymawiając się różnymi losowymi zdarzeniami (np. choroba, brak materiałów itd.), ale później kontakt się urwał. Jest to, niestety, dość częsty scenariusz. Dlatego tak ważne jest posiadanie podpisanej umowy z danymi adresowymi wykonawcy. Zgodnie bowiem z art. 635 Kc, jeżeli przyjmujący zamówienie opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby zdołał je ukończyć w umówionym czasie, zamawiający może, bez wyznaczenia terminu dodatkowego, odstąpić od umowy jeszcze przed upływem terminu do wykonania dzieła. Przepisy Kodeksu cywilnego stanowią, że strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, zobowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy (art. 494 Kc). Może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Te same zasady należy stosować, jeśli termin wykonania umówionego dzieła już minął. W takim przypadku, zwłaszcza gdy uiściliśmy już jakąś zaliczkę, to najwyższy czas, by napisać oficjalny list z wezwaniem do rozpoczęcia/kontynuacji prowadzonych prac. W takim piśmie należy wyraźnie zażądać przystąpienia do prac w konkretnym terminie (ale takim, żeby wezwanie miało szansę najpierw trafić do wykonawcy) lub do zwrotu zaliczek. List powinien być podpisany imieniem i nazwiskiem. Gdy to nie przyniesie rezultatu, należy przygotować pismo z odstąpieniem od umowy, które powinno zawierać oświadczenie o odstąpieniu oraz podanie przyczyny. W piśmie tym należy także wezwać wykonawcę do zwrotu wpłaconej zaliczki, wskazując termin zwrotu i formę (np. nr konta). Do pisma można dołączyć pokwitowanie przez niego odbioru zaliczki (kserokopię, ponieważ oryginał będzie potrzebny w przypadku ewentualnego sporu sądowego). Wszystkie wymienione powyżej pisma należy wysłać do wykonawcy listem poleconym z potwierdzeniem odbioru, a także zachować dla siebie kopię listu. Kwestie skuteczności doręczeń co do zasady regulują przepisy Ustawy z dnia 14 czerwca 1960 roku Kodeks postępowania administracyjnego. Pisma skierowane do przedsiębiorców, wspólników spółek handlowych, osób prawnych, organizacji wpisanych do rejestru, dostarcza się do ich siedziby wskazane w rejestrze. W przypadku osób fizycznych doręczenie dokonywane jest do rąk własnych lub, jeśli nie posiadają zdolności procesowej, odbioru dokonuje przedstawiciel ustawowy. Omawiając kwestie doręczenia warto również wspomnieć o awizo. Jest to informacja o pozostawionej w placówce pocztowej przesyłce. Adresat ma wtedy 14 dni na jej odebranie, tj. 7 dni od pozostawienia awiza i ponownie 7 dni, gdy adresat nie odebrał przesyłki w pierwszym terminie. Po upływie tego czasu, przesyłkę uznaje się za skutecznie doręczoną. Jeśli adresat odebrał list, potwierdza jego odbiór własnoręcznym podpisem z podaniem właściwej daty. Odmowa odebrania przesyłki przez adresata skutkuje tym, że uznaje się ją za skutecznie doręczoną. Zatem żadne tricki by uniknąć odbioru pisma nie pomogą, ponieważ i tak po upływie 14 dni przesyłka zostanie uznana za skutecznie doręczoną. Trafił się niesolidny wykonawca a umowy nie ma... W przypadku, gdy jednak z jakiś względów nie udało się spisać i podpisać umowy na papierze (mowa tutaj o pracach realizowanych w oparciu o umowę o dzieło) i nie znamy danych firmy i nie mamy faktury za wykonaną usługę (bo np. wykonawca mówił, że zapomniał zabrać, przywiezie na drugi dzień itp.), ze sprawą można zgłosić się na policję – zgłaszając wyłudzenie pieniędzy, zgodnie z zapisami Art. 286 Kodeksu karnego. Istnieje możliwość, że policja namierzy nieuczciwego fachowca np. po jego numerze telefonu. Należy jednak przede wszystkim pamiętać, że niezależnie od tego czy inwestor ma umowę z wykonawcą czy też nie, to inwestor został oszukany i ma pełne prawo do tego, by oczekiwać zadośćuczynienia. Niesolidny wykonawca w sądzie – przygotowanie pozwu Jeżeli poczynione powyżej kroki nie przyniosły żadnego efektu, należy wystąpić na drogę powództwa sądowego. Właściwym sądem dla naszej sprawy będzie ten, który został wskazany w umowie lub też na mocy art. 27. § 1. Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym powództwo wytacza się przed sąd pierwszej instancji, w którego okręgu pozwany ma miejsce zamieszkania. Alternatywnie, na mocy art. 33 Kpc, powództwo o roszczenie majątkowe przeciwko przedsiębiorcy można wnieść do sądu, w którego okręgu znajduje się zakład główny lub oddział, jeżeli roszczenie pozostaje w związku z działalnością tego zakładu lub oddziału, o ile miejsca te są inne niż miejsce zamieszkania wykonawcy. Właściwy, z uwagi na wartość przedmiotu sporu, jest sąd rejonowy. W pozwie należy opisać powoda, czyli zamawiającego (imię, nazwisko, adres) oraz pozwanego (wykonawcę wraz z adresem). Należy też podać wartość przedmiotu sporu. Warto również zażądać zwrotu kosztów dochodzenia roszczenia. W dalszej części pozwu należy opisać całą sytuację: zawarcie umowy, zapłatę zaliczki, kontakt z wykonawcą, prośby o realizację, brak kontaktu z wykonawcą w czasie, gdy zbliżał się termin wykonania dzieła. Trzeba też przedstawić dowody. Jednym z nich może być opinia rzeczoznawcy, biegłego sądowego lub uprawnionego inżyniera budownictwa o jakości wykonanych prac, wraz z ich fotograficzną inwentaryzacją oraz kosztorys rozliczeniowy. W zakresie przedstawianych przez strony prywatnych opinii, stosuje się art. 3 Kodeksu postępowania cywilnego. Nie są one dowodem z opinii biegłego, ale stanowią istotny element materiału procesowego i co do zasady, powinny być również udostępnione stronie przeciwnej. Prywatne opinie opracowane na zlecenie stron przed wszczęciem procesu, czy w jego toku, są wyjaśnieniem, z uwzględnieniem wiadomości specjalnych, ich stanowiska. Prywatna ekspertyza jest często przesłanką przemawiającą za koniecznością dopuszczenia przez sąd dowodu z opinii innego biegłego. Każda ze stron, w swoim dobrze rozumianym interesie, powinna w toku postępowania wyrażać jakieś opinie na temat materii objętej sporem, komentować stanowisko zawarte przez przeciwnika (art. 230 Kpc) i podpierać prezentowane tezy własnymi dowodami, które sąd, zgodnie art. 232 Kpc, traktuje jak każdy inny dowód pochodzący od strony. Sąd, zgodnie z art. 244 Kpc, jest związany wyłącznie treścią dokumentów urzędowych, natomiast dokument prywatny zgodnie z art. 245 Kpc, stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, tj. składając jakikolwiek dokument do sprawy strona „mówi czego chce” – a sąd ma za zadanie ocenić jej stanowisko. I taka ocena (podobnie jak każdy dowód) podlega dalszej ocenie procesowej, w tym znaczeniu, że sąd, który „źle myśli” i tak wydaje orzeczenia – może spotkać się z reprymendą w postaci skutecznej apelacji. Warte jest tutaj przytoczenie pełniej treści Orzeczenia Sądu Najwyższego, w którym stwierdzono: "Przedstawianie przez strony prywatnych opinii, do których stosuje się art. 253 Kpc, jest zjawiskiem procesowym coraz częstszym. Niewątpliwie nie będąc dowodem z opinii biegłego stanowią one element materiału procesowego i powinny być udostępnione stronie przeciwnej. Prywatne ekspertyzy opracowane na zlecenie stron przed wszczęciem procesu, czy w jego toku, są wyjaśnieniem, z uwzględnieniem wiadomości specjalnych, ich stanowiska. Prywatna ekspertyza może stanowić przesłankę przemawiającą za koniecznością dopuszczenia wielu dowodów w sprawie, potwierdzonych w opinii czy ekspertyzie przez osobę zaufania publicznego biegłego rzeczoznawcę budowlanego." Tak przygotowany pozew należy złożyć w sądzie wraz z jego odpisem (czyli podpisaną osobiście kopią) i odpisami załączników dla pozwanego. Pozew podlega opłacie w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu, jednak przepisy ustawy o kosztach sadowych w sprawach cywilnych stanowią, że: „Opłatę stosunkową pobiera się w sprawach o prawa majątkowe; wynosi ona 5% wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, jednak nie mniej niż 30 złotych i nie więcej niż 100 000 złotych”. Rafał Dybicz – jest specjalistą w zakresie zarządzania projektami budowlanymi, tworzenia i zarządzania budżetem i kontroli kosztów, a także nadzoru nad realizacją prac budowlanych. Kontakt z autorem.
wykonawca wziął zaliczkę i nie wywiązał się z umowy