Ścieżka w koronach drzew znajduje się w samym sercu pięknego lasu Doliny Bachledzkiej w miejscowości Zdiar. Spacerując nią mamy okazję zapoznać się z miejscową florą i fauną oraz podziwiać przepiękną panoramę Tatr Bielskich i Pienińskiego Parku Narodowego. Ścieżka usytuowana jest na grzbiecie Magury Spiskiej. Jej łączna
Karkonosze Czechy, ścieżka w drzewcach , obłokach. Ścieżka w Koronach drzew lub Spacer w Chmurach po czeskiej stronie Karkonoszy czyli w Jańskich Łaźniach. O
Ścieżka w koronach drzew, Poznan: See 3 reviews, articles, and 6 photos of Ścieżka w koronach drzew, ranked No.125 on Tripadvisor among 223 attractions in Poznan.
Punkt początkowy to Ośrodek Edukacyjno-Muzealny w Zwierzyńcu. Trasa spacerowa ma się znajdować około 25 m od poziomu gruntu, natomiast w jej najwyższym punkcie zlokalizowana zostanie zadaszona platforma widokowa. Na całym przebiegu ścieżki znajdą się również elementy edukacyjne w postaci m.in. tablic, gier, czy quizów.
Ścieżka w koronach drzew - Karkonosze, Jańskie Łaźnie. 5,712 likes · 14 talking about this · 1,199 were here. Ścieżka w Koronach Drzew znajduje się w sercu majestatycznych lasów Karkonoskiego Parku
11K views, 230 likes, 31 loves, 49 comments, 49 shares, Facebook Watch Videos from Gdziewyjechac.pl - Wędrowne Motyle: Po drugiej stronie Śnieżki w
Y5ZEOo. Hitem naszych zeszłorocznych wycieczek była położona w Jańskich Łaźniach Ścieżka w Koronach Drzew Karkonoszy. Latem to idealne miejsce na rodzinny wypad. A zimą? Czy warto tam jechać? Postanowiliśmy sprawdzić! Jańskie Łaźnie położone są zaledwie 30 kilometrów od polsko-czeskiej granicy. Kryją w sobie moc atrakcji, szczególnie zimą, bo mieści się tu ośrodek narciarski SkiRestort ČERNÁ HORA, gdzie amatorzy śnieżnego szaleństwa mogą oddawać się swojej pasji. Co ciekawe, jest tu 3,5 kilometrowa trasa saneczkowa (klik)! Wrażenia i widoki są niesamowite. Polecamy spróbować! Jest jednak coś jeszcze – Ścieżka w Koronach Drzew Karkonoszy – w której byliśmy latem. Jeśli jeszcze nie czytałeś naszej szczegółowej relacji (klik), w której są także informacje na temat dojazdu, cen i parkingu, to koniecznie to nadrób! Spis treściLATO VS ZIMATO JAK? WARTO JECHAĆ ZIMĄ, CZY NIE WARTO?ZIMĄ JEST ZIMNOŚNIEG ZASŁANIA WIDOKIMOŻESZ CZUĆ SIĘ SAMOTNYTO WARTO, CZY NIE WARTO? LATO VS ZIMA TO JAK? WARTO JECHAĆ ZIMĄ, CZY NIE WARTO? Sprawdziliśmy! ZIMĄ JEST ZIMNO Pamiętaj. Zimą jest zimno, mroźno i wietrznie. Taki klimat. Nawet jeśli w miejscu, w którym mieszkasz za oknem wiosna, albo co najmniej pochmurna jesień, to w górach jest zima. Przygotuj się na: skrzypiący mróz, rumiane policzki, czerwony nos i wiatr ponad koronami drzew! Na samej ścieżce też ostro wiało! ŚNIEG ZASŁANIA WIDOKI Jeśli marzysz o zielonej trawie i intensywnie zielonych świerkowych igłach możesz się zdziwić bo… śnieg przykrywa wszystko i zasłania widoki :D. A jeśli tak jak my trafisz na pochmurny dzień to możesz zapomnieć o niebieskim niebie i złocistych promieniach słońca na drzewach, Twoim oczom ukaże się jedynie spektakl bieli i szarości… Choć trzeba przyznać, że całkiem udany. W pogodny dzień z tego miejsca widać Śnieżkę (po lewej stronie za chmurami jest Śnieżka, po prawej widać stok na Cernej Horze). MOŻESZ CZUĆ SIĘ SAMOTNY Parkingi w Jańskich Łaźniach są pełne, ale to dlatego, że wszyscy biegną na stok. Na ścieżce możesz poczuć się więc nieco samotny… cała trasa jest tylko dla Ciebie. Nie musisz za to przeciskać się między ludźmi na górze żeby złapać dobre ujęcie. TO WARTO, CZY NIE WARTO? Co myślicie po obejrzeniu tych zdjęć? Napiszcie w komentarzu:) Ps. Pewnie Wam łatwiej, bo nie czujecie tego mrozu i wiatru :P Choć ja Wam przyznam szczerze, że nam się podobało, bo zima nam nie straszna i czasem dla odporności trzeba sobie trochę przemrozić nosy, a dla takich widoków, tej ciszy i spokoju – warto! Przy okazji można połączyć to z szaleńczą jazdą na sankach!
Karkonoska Ścieżka w Koronach Drzew – gdzie dokładnie? Ścieżka w koronach drzew jest nie lada atrakcją położoną w czeskiej części Karkonoskiego Parku Narodowego w miejscowości Janské Lázně (Jańskie Łaźnie). Jest alternatywą dla bardzo popularnego drewnianego szlaku, znajdującego się w Tatrach Słowackich, zwanego Bachledką. Karkonoska ścieżka w koronach drzew Aby ukazać wyjątkowość czeskiej Ścieżki w Koronach Drzew, przybliżę Wam miasto Jańskie Łaźnie, opisując jego największe atrakcje i atuty, z których słynie. Jańskie Łaźnie to bardzo znane uzdrowisko naszych południowych sąsiadów. Ciekawostką jest to, że miasto jest jedynym uzdrowiskiem po czeskiej stronie Parku, podczas gdy po stronie polskiej, leżącej na Dolnym Śląsku, posiadamy 12 miejscowości uzdrowiskowych. Znajdź nocleg w Karkonoszach >> Jańskie Łaźnie leżą u podnóża Czarnej góry (czeska Černa hora), która wznosi się na wysokość 1299 m Możemy na nią pojechać kabinową koleją linową, która dociera na sam wierzchołek. Ponadto w mieście dostępne są inne kolejki linowe i wyciągi oraz trasy biegowe. W zimie Jańskie Łaźnie stanowią drugi, najwyżej oceniany w Czechach, ośrodek narciarski. W lecie natomiast jest to znakomity teren dla turystów poruszających się pieszo lub na rowerach. Miasto stanowi też doskonała bazę wypadową w najwyższe partie czeskich Karkonoszy. Budynki zdrojowe, zbudowane na źródłach termalnych, pochodzą z różnych epok. Najbardziej znany jest neorenesansowy budynek Kolonady, powstały na samym początku XX w. Połączono go w ostatnich latach z nowoczesnym centrum uzdrowiskowym. Oprócz tych ośrodków, główną atrakcję Jańskich Łaźni stanowi interesująca nas Karkonoska Ścieżka w Koronach Drzew. Ma ona długość ponad 1300 m. Jest to drewniany szlak umieszczony na wysokości wielu metrów ponad poszyciem lasu. Efektem wędrówki wzdłuż tego szlaku, jest spacer pomiędzy koronami świerków, z których większość jest drzewami wiekowymi, mającymi nawet 150 lat. Karkonoska ścieżka w koronach drzew Całą okazałość drzewostanu można zaś zobaczyć z wysokiej na 45 metrów wieży, będącej najwspanialszym miejscem widokowym Karkonoskiej Ścieżki w Koronach Drzew. Na szczyt wieży idzie się drewnianym chodnikiem układającym się w serpentynę, wijącą się wokół centralnej metalowej wieży. Można się na nią dostać z różnych poziomów drewnianego chodnika i przemieszczać się po niej kręconymi schodami. Z wewnętrznej wieży można także dostać się na 50 metrową zjeżdżalnię i skrócić sobie czas schodzenia na dół. Opcja dla odważnych – Karkonoska ścieżka w koronach drzew Pod wieżą, w podziemnym centrum edukacyjnym o powierzchni 150 m², można dowiedzieć się wielu informacji o karkonoskim lesie, m. in. o systemie korzeniowym drzew i faunie zamieszkującej to środowisko. Karkonoska Ścieżka w Koronach Drzew łączy w sobie wiele atrakcji. Kącik adrenaliny składa się z 3 przystanków. Poziom adrenaliny może wzrosnąć u zwiedzających np. przy zadaniu utrzymania równowagi nad „przepaścią” lub przy zjeździe zjeżdżalnią z wieży widokowej. Ponadto do dyspozycji turystów oddane są 3 przystanki edukacyjne, w których można dowiedzieć się wiele o florze i faunie karkonoskiego lasu. Atrakcje dla dzieci – Karkonoska ścieżka w koronach drzew Ścieżka otwarta jest codziennie, z wyjątkiem 24 grudnia. W zależności od pory roku, godziny otwarcia są różne. Ostatni zwiedzający w ciągu dnia wpuszczani są na Ścieżkę godzinę przed zamknięciem. Godziny otwarcia Czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień 9:30 – 19:00 październik 10: 00-18: 00 Listopad, grudzień 10: 00-16: 00 Styczeń, luty, marzec 10: 00-16: 00 Kwiecień, maj 10: 00-18: 00 Karkonosze. Czechy – ścieżka w koronach drzew / źródło: Wstęp na Ścieżkę jest płatny – przykładowa opłata: Dorosły 220 CZK Bilet ulgowy (dzieci 3-14 lat, powyżej 65 lat) wynosi 180 CZK Bilet rodzinny (2 osoby dorosłe i 1-2 dzieci poniżej 14 lat) 560 CZK Dodatkowo płatne są: zwiedzanie z przewodnikiem, korzystanie ze zjeżdżalni czy parkingu. Dla szkół, przedszkoli, rodzin z dziećmi, osób w wieku ponad 65 lat, osób niepełnosprawnych oraz dzieci w wieku od 3 do 14 lat przewidziane są zniżki. Można też wykupić specjalne pakiety. Cała Ścieżka jest w pełni przystosowana dla osób niepełnosprawnych. Karkonoska ścieżka w koronach drzew Jańskie Łaźnie znajdują się ok. 43 km od Karpacza i ok. 65 km od Szklarskiej Poręby. Granicę najlepiej przekroczyć odpowiednio: na Przełęczy Okraj w przypadku, gdybyśmy jechali z Karpacza lub w Jakuszycach w przypadku jazdy ze Szklarskiej Poręby. W okolicach Karkonoskiej Ścieżki w Koronach Drzew znajdują się miejsca, które także warto odwiedzić, będąc w pobliżu. Wyjątkowym pomnikiem, ukrytym w lesie, jest Zameczek Leśny Aichelburg (Lesni Hrádek Aichelburg). Jest to budowla wzniesiona wysoko nad doliną Úpy przez pracowników, ku czci zmarłego samobójczą śmiercią, 38-letniego hrabiego Aichelburgu – Bertholda. Karkonosze. Czechy – ścieżka w koronach drzew Dzieci na pewno będą zainteresowane odwiedzeniem Wystawy „Do Karkonošova“, poświęconej skrzatom z Karkonoszy i postaciom z bajek. Znajduje się ona w miejscowości Svoboda nad Úpą. Wspaniały widok na przedgórze Karkonoszy, Góry Orlickie i Ziemię Broumovską można podziwiać z 22-metrowej wieży widokowej Zlatá Vyhlidka. Znaleźć ją można w Jańskich Łaźniach, podobnie jak usytuowany w pobliżu Kolonady, Pomnik Karkonosza – władcy gór, wyłaniającego się z kamienia.
Ścieżka w koronach drzew to jedna z najnowszych atrakcji Karkonoszy. W Jańskich Łaźniach powstała nietypowa budowla, długość spaceru 1327 m, średnia wysokość to 23 metry. Potem hyc pod ziemię, sprawdzić jak wyglądają korzenie i 800 metrów serpentyny w górę (aż do wysokości ponad 45 m). Widoki fantastyczne, ale zacznijmy od początku... Z dzieckiem: trasa łatwa, przyjemna, ciekawa dla dzieci Z wózkiem: jak najbardziej Buty: wygodne Koniecznie: dowody osobiste, korony czeskie, piękna pogoda, dobry humor, prowiant na drogę, coś do przebrania, chusteczki Brakowało takiej atrakcji w naszych Karkonoszach (najbliższa podobna w okolicach Międzylesia - ścieżka w chmurach w Dolni Morava). Otwarta 2 lipca, od początku była na naszej liście miejsc do zobaczenia w tym roku. Ścieżki nie da się nie znaleźć, natomiast pomysł, żeby pojechać tam podczas sierpniowego długiego weekendu, to była fatalna decyzja. Poszukiwania parkingu, zajęły nam jakieś 40 minut!!! Organizacja i informacja od osób kierujących ruchem, praktycznie zerowa. Nie wpuszczono nas na dwa największe parkingi w mieście (mimo, że miejsca jeszcze były). Policja, z tylko im znanych przyczyn, wpuszczała co któryś samochód. Armagedon parkingowy. I tak trafiłyśmy na parking oddalony od naszego celu, jakieś 2,5 km. Jak to mówią, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :) Spacerkiem po centrum Jańskich, dotarłyśmy do dolnej stacji wyciągu na Cerną Horę. Stąd odjeżdżają busy do "ścieżki" i uwaga można kupić bilet żeby nie stać w kolejce przy samej atrakcji. My wybrałyśmy opcje pieszą, ale bilet zakupiłyśmy (dzięki temu kilometrowa kolejka przed kasą przy samej ścieżce nas nie dotyczyła). Samo przejście z parkingu do miejsca docelowego to czas około 45 minut, zielonym szlakiem, stopniowo pod górę. Wrażenie na miejscu imponujące. Cała idea tego miejsca polega na pokazaniu wartości drzew, więc wszystkie atrakcje od samego początku, mają na celu edukacje, nie tylko dzieci, ale też dorosłych. Stacje dydaktyczne informują o roślinności Karkonoskiego Parku Narodowego, miejsca obserwacji przystosowane są dla najmłodszych przyrodników, a "zakątki przygody", są wyzwaniem dla każdego małego podróżnika. Las to fantastyczne miejsce, w którym wiele można się nauczyć... spacerować na wysokości korony drzew to jest niepowtarzalne doświadczenie. Kolejny etap to podglądanie korzeni drzew i wszystkich procesów, które się tam zachodzą. Przepiękne edukacyjne plansze ukazują tajniki natury... a później to już tylko zostaje wspinać się do góry. Tak więc ruszyłyśmy przed siebie, stopniowo wynurzając się ponad korony drzew. Nawet najodważniejsi czują respekt przed wysokością 45 metrów. A dodatkowego klimatu dodaje szum wiatru i trzeszczenie drzewa po którym się spaceruje. W środku zjeżdżalnia! Dla dzieci i dorosłych od 120 cm w górę. Z prawie samej góry... na sam dół :) (Koszt zjazdu 50KC) Z wieży rozpościera się widok na Karkonosze (Śnieżki nie widać :)), przy pięknej pogodzie, jest przecudnie. Na strudzonych wędrowców, na końcu ścieżki czekają sklep z pamiątkami, restauracja i plac zabaw. Wycieczka w zasadzie na cały dzień, jeśli zahaczycie o centrum miasta. Cena za wejścia na ścieżkę: Dorośli 210 KC Dzieci (3-14lat) 180 KC Bilet rodzinny 550 KC Parking: 70 KC
Stezka korunami stromů Krkonoše znajduje się w okolicach czeskiej miejscowości Jańskie Łaźnie, kilka kilometrów od polskiej granicy, w Karkonoskim Parku Narodowym. Ma 1511 metrów długości, a z 45-metrowiej wieży możemy oglądać Karkonosze. Co ciekawe, ścieżka jest otwarta dla turystów przez cały rok. . [Uwaga. Materiał jest chroniony prawem autorskim] . Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że urlop jest dobry na wszystko. Szczególnie gdy staje się w obliczu ważnych zmian życiowych. Trzeba po prostu zrobić sobie przerwę, odetchnąć i z nowym zapałem ruszać dalej. Spędzenie kilku dni w ulubionym miejscu zaowocowało pomysłem, by choć w niewielkim stopniu zaspokoić moją nieskończoną ciekawość świata i trochę czasu poświęcić na zobaczenie czegoś nowego. I jakoś tak pomyślałam, że fajnie by było przejść się czeskim odpowiednikiem słowackiej atrakcji znanej pod nazwą Chodník korunami stromov (pisałam o niej tu: Słowacja – Ścieżka w koronach drzew Bachledka). No nie ukrywam, że ciężko się pozbierać w drogę z apartamentu, w którym przez szybę w ogromnym prysznicu można, słuchając dobrej muzyki, oglądać obracany o 360 stopni telewizor (czad!). Ale z drugiej strony ile można siedzieć w czterech ścianach, nawet tych ulubionych. Chwilę przed południem ruszyliśmy więc w kierunku Wałbrzycha, przez czeski Adršpach, do Jańskich Łaźni, gdzie znajduje się Stezka korunami stromů Krkonoše ( Niestety tym razem nie mogłam zabrać ze sobą na urlop auta na gaz, więc trzeba było wdrożyć na szybko wszystkie zasady ekonomicznej jazdy, czego – jako zwolennik jazdy mocno dynamicznej – świadomie nie przestrzegam i wcale mi nie wstyd ;) Ale nawet się z tym zaprzyjaźniłam i z przyjemnością obserwowałam znaczny spadek spalania. Wygrała nie tyle chęć oszczędzenia na paliwie (bo to nie koniec świata, żeby liczyć różnicę w setkach lub gorzej – tysiącach złotych), lecz jednak bardziej (jak zawsze) chęć sprawdzenia swoich możliwości w tej kwestii. Takie wyzwanie po prostu :) Ale jedziemy. Dzień zapowiada się przepięknie! Oczywiście jest wiele możliwości dojazdu, my jednak pojechaliśmy przez miejscowość Adršpach (Góry Stołowe), żeby zobaczyć jak to miejsce mniej więcej wygląda. W głowie już mam bowiem plan, aby kiedyś odwiedzić tamtejsze Skalne miasto, położone na terenie Narodowego Rezerwatu Przyrody w Adršpašskoteplickich skálach. Jest tam tyle parkingów, że bez problemu można gdzieś kulturalnie zaparkować. Po awaryjnym hamowaniu z powodu kota, który spacerując z myszą w zębach nie obejrzał się przechodząc przez drogę, pojechaliśmy na Trutnov, gdzie zapasy Kofoli zostały uzupełnione i bankomat odwiedzony, bo nie byliśmy pewni, czy brak waluty nie wpędzi nas w kolejne kłopoty (tzn. przygody)… A stamtąd już prosto do Jańskich Łaźni! Cały efekt psuje to, co odbija się w szybie, ale kolory są tak piękne, że aż żal nie wrzucić. Tu nie potrzeba filtrów. I teraz uwaga. Do samej już Ścieżki trzeba jechać drogą numer 297 – wejście i kasę biletową będziecie mieć po lewej stronie, a wokół będzie kilka parkingów. To jest duże ułatwienie dla rodzin z dziećmi oraz dla osób niepełnosprawnych, bo nie trzeba się nigdzie wspinać. Natomiast przejazd przez Jańskie Łaźnie ulicą Lázeňská będzie skutkował kilkunastominutowym obowiązkowym postojem, podczas którego będziecie zmuszeni wykupić „bilet wstępu” wart od 500 do 2000 czeskich koron, płatnych na miejscu bądź przelewem (pokuta uložena za přestupek podle § 125c). Wypisze go wam sympatyczny pan policjant, wszystko uprzejmie wytłumaczy i jak ma dobry humor, to pozwoli zwiedzać dalej. W gąszczu obrazków i ustawionych jeden za drugim znaków, szukając miejsca docelowego i zachwycając się okolicą, dość łatwo przegapić zakaz wjazdu dla niektórych pojazdów i patrolujący nieprzerwanie ten teren mundurowi doskonale o tym wiedzą (w ciągu 10 minut mandat dostało jeszcze dwóch innych kierowców). Znaki są powtarzane, ale przy kolejnym zazwyczaj jest już za późno. Kurort jest całkiem urokliwy, więc niech będzie, że warto było. No może i szkoda tych koron, ale ja tam jestem zdania, że mandaty zawsze trzeba planować w kosztach podróży. Nie pytajcie jak to się ostatecznie stało, że zignorowałam wjazd do strefy, bo to długa historia, ale gdybyśmy (choćby teoretycznie) jechali do jednego z tamtejszych hoteli, to pewnie by nam się upiekło ;) To tylko urywki, w rzeczywistości miasteczko ma trochę więcej atrakcyjnych miejsc do obejrzenia. Poniżej zapewne coś w rodzaju naszego znaku A-17 („dzieci”), ale jakoś tak rozbawiło mnie wspólne wymyślanie, co ten chłopiec na obrazku robi… goni? stalkuje? wypycha na drogę? trzyma za płaszczyk niesforną dziewczynkę? ;) Tu jeszcze widok, który zostawiliśmy za plecami. Jest, jak widać, dość stromo. Tym sposobem docieramy do ogromnego parkingu położonego pomiędzy Ski Resort Černá Hora a Ski Resort Hotel Omnia (zjazd na ostrym zakręcie). Pobieramy bilet przy wjeździe, a płacimy dopiero przed wyjazdem w parkomacie – za pomocą karty lub gotówki (w pobliżu jest też bankomat). Zostawiamy samochód i udajemy się na kilometrową wędrówkę do Ścieżki… …całkiem łatwym szlakiem, bo również ludzie z dziecięcymi wózkami dawali radę. Nieco dalej krajobraz już bardziej przypomina górski szlak: Ale dla rodzin z dziećmi nadal jest to droga możliwa do przebycia bez większych problemów. Dochodząc do miejsca, w którym rozpoczyna się ścieżka, widzimy już jej niektóre części. Pora kupić bilety (można płacić kartą) i wreszcie zobaczyć te piękne Karkonosze znad drzew… Co prawda, temperatura teoretycznie nie była oszałamiająca, ale faktycznie było naprawdę ciepło jak na tę porę roku… Przekraczamy bramki, bierzemy foldery informacyjne i zaczynamy zwiedzanie… …korzystając z cudownej pustki przed nami. W niektórych miejscach nieśmiało wyłaniały się bardzo przyjemne widoki… Ale nadal większość krajobrazu zasłaniały nam drzewa. Niestety nie był to spacer w koronach. Na ścieżce znajduje się kilka punktów edukacyjnych, jednak nie tak rozbudowanych jak na słowackim chodniku. A gdzieniegdzie nawet jakaś niespodzianka się trafi… Wieży widokowej, do której zmierzaliśmy, trzeba było wypatrywać wśród konarów… Ale wreszcie jest w całości! Tak wysoka, że trzeba mocno zadrzeć głowę do góry. Za pomocą tego fajnego urządzenia można sobie zrobić wspólne zdjęcie na tle wieży: No. Pozachwycaliśmy się, to wchodzimy. Na samym dole wita nas ekspozycja w jeżyku czeskim i angielskim: Wychodząc z betonowego tunelu już możemy podglądać, jak okazale wygląda wieża od środka: Mijamy dolną stację zjeżdżalni. O tym będzie jeszcze później… I wreszcie możemy swobodnie spojrzeć do góry. Ten widok robi wrażenie! Podczas wędrówki w górę spiralnym chodnikiem, możemy przeczytać ciekawostki dotyczące karkonoskiej ścieżki – w formie pytań i odpowiedzi umieszczonych pod spodem… Nie zdradzę wam odpowiedzi! ;) Wędrując w górę mijamy chodnik prowadzący do wyjścia ze ścieżki (wychodzi się inną drogą niż wchodzi, kierując się do budynku, w którym jest sklepik, restauracja i toalety): Ale my idziemy dalej, czytając kolejne ciekawostki… A będąc już coraz wyżej, wypatrujemy szczytu… Robi się całkiem ciekawie, ale tak naprawdę dopiero teraz możemy powiedzieć, że znajdujemy się w koronach drzew… Tych tabliczek jest znacznie więcej, ale żeby je wszystkie zobaczyć, trzeba się tam wybrać… I już prawie na szczycie, ale i tu warto się rozejrzeć wokół… I JESTEŚMY! Prawie 43 metry nad ziemią: Stąd wyraźnie widać jeden z parkingów przy wejściu, na który powinniśmy dotrzeć (ale woleliśmy odpłatnie zwiedzać Jańskie Łaźnie)… A tu widać i nasz parking… kilometr dalej ;) Na barierkach wokół opisano i zaznaczono strzałkami szczyty i miejscowości, które widzimy przed sobą… Jak widać, pogoda nam naprawdę dopisała. Brak wiatru umożliwiał chodzenie po wieży w krótkim rękawku. Wprost nie mogłam sobie odmówić spojrzenia w dół konstrukcji. To również robi wrażenie! Tu w wersji pionowej: Niewielka liczba ludzi na ścieżce sprzyjała odpoczynkowi, a ogromne ilości zieleni wokół nastrajały dobrze przed kolejnymi życiowymi wyzwaniami dnia codziennego. Jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy i trzeba było już powoli schodzić… albo… zjechać na mocno zakręconej zjeżdżalni! Płacimy 50 koron za zjazd, siadamy na specjalnej macie i… możemy krzyczeć do woli. Bo podróż metalową rurą jest emocjonująca, nie da się zaprzeczyć ;) Po zjeździe trzeba jeszcze podejść kawałek do góry, aby móc wejść na wspomniany wcześniej chodnik prowadzący do całkowitego wyjścia ze ścieżki. Z tej strony wieża również imponuje wyglądem… Znów patrzę w górę, żeby dobrze zapamiętać ten widok… Ale na wszystko przychodzi kres, przynajmniej tego dnia. Ostatnie spojrzenie… Za chwilę rozpoczniemy nasze schodzenie do dolnego parkingu właśnie tędy: Rozglądamy się na szybko po sklepie z pamiątkami… I wracamy… Najpierw kilometr w dół na parking tą samą drogą… w pięknych ciepłych promieniach popołudniowego słońca. Za chwilę ruszymy do kraju na wieczorny wypoczynek przy czekoladowym winie (mega!). Ale tym razem wybierzemy inną drogę do hotelu, żeby nie było nudno :) Zerkamy jeszcze tylko szybko na ogólnodostępną mapę, żeby jeszcze raz prześledzić przebytą trasę Zadowoleni z udanej wyprawy w końcu wyjeżdżamy z Jańskich Łaźni. Nauczeni doświadczeniem, jedziemy z parkingu w lewo do góry, kierując się do wspomnianej już drogi 297. A tak wygląda czeska jesień bez filtra: Czas na krótkie podsumowanie. Nie będę ukrywać, że część drewnianej ścieżki prowadząca do wieży trochę mnie rozczarowała. Zamiast w koronach drzew, szliśmy mniej więcej w połowie ich wysokości, więc zasłaniały nam cały widok gór. Po powrocie znalazłam jeszcze jedną podobną ścieżkę na południu Czech: Stezka korunami stromů Lipno ( Ta wydaje się być usytuowana nieco wyżej i może dzięki temu widoki są lepsze niż w Karkonoszach. A kilka dni później ktoś wrzucił na tablicę Facebooka zdjęcia czegoś chyba jeszcze lepszego – Ściężki w obłokach… Stezka v oblacích: I co tu dużo mówić… szukam sposobu i pretekstu ;)
Ścieżka w koronach drzew w naszej szerokości geograficznej to całkiem nowa forma podziwiania okolicy. Zwykle budowana w atrakcyjnym widokowo punkcie, może stanowić atrakcję nie tylko dla całej rodziny, ale przede wszystkim dla osób niepełnosprawnych, dzięki wysokiej dostępności. W Polsce w ostatnich latach powstały dwa takie obiekty – w Krynicy Górskiej i w Świeradowie-Zdroju. Dzisiaj odwiedzimy dwie inne ścieżki zasługujące na uwagę, tuż za polską, południową granicą – w Czeskich Karkonoszach i Sudetach Wschodnich (masyw Śnieżnika). Czytaj dalejCzeskie ścieżki w koronach drzew – Karkonosze i Dolna Morawa
jańskie łaźnie w koronach drzew